piątek, 30 maja 2014

Rozdział 5.

- Chcę ją poznać! - krzyknęłam do słuchawki. 
- Ale ja nie mam z nią kontaktu - powiedział spokojnie tata. 
Rozłączyłam się, rzucając słuchawką. 
- Uspokój się! - syknęła Lily. - Od wczoraj tylko się wkurzasz!
Spiorunowałam ją wzrokiem. 

KILKA DNI PÓŹNIEJ 

- Jedziecie jutro? - zapytał Malik.
- Tak. - zgodziłam się - Jeśli dostanę wolne. 
Do baru wszedł właśnie mój kochany szef. 
- Panie Bugs, możemy porozmawiać? - zaczęłam.
- Tak. Zapraszam do mnie.
Weszłam po schodach do góry, do jego gabinetu. Przysiadłam sobie na krzesełku.
- O czym chcesz z mną porozmawiać? - zapytał. 
- Chodzi o to, że chciałabym prosić o tydzień wolnego. 
- Dobrze. Od kiedy do kiedy?
- Od jutra do piątku. W sobotę już przyjdę do pracy - poinformowałam go.  
- Okey, bo i tak Naomi już jutro wraca, więc w porządku - odpowiedział.
- To dziękuję.
Opuściłam jego gabinet i zeszłam na dół.
- I jak? - Zayn uśmiechnął się, widząc mój uśmiech.
- Dostałam wolne! - rzuciłam się mu na szyję.
-
Podwiozę Cię do domu - zaproponował.
- Dziękuję. Poczekaj tylko chwilę.
Pobiegłam do szatni, gdzie spotkałam Naomi. 

- Omi - zaczęłam niepewnie - Ty znasz tą moją bliźniaczkę? 
- Tak, to moja przyjaciółka - wzruszyła ramionami - A co?
- Chciałabym ją poznać. Jeżeli to możliwe - poprosiłam. 

- Zobaczę, co da się zrobić.
- Dzięki - posłałam jej uśmiech.
Przebrałam się w swoje normalne ciuchy i opuściłam szatnię i lokal. Wsiadłam z Malikiem do auta i odjechałam. Zayn podwiózł mnie pod dom. 

- Jutro o 6. Pamiętaj! - poruszał śmiesznie brwią. 
- Spoko, a nie zostaniesz? 
- Nie mogę, mam spotkanie. 
- Okey. Pa - pożegnałam się.
Weszłam do środka domu, gdzie zastałam moją kuzynkę, która się pakowała. 
- Nie musisz wszystkiego! - krzyknęłam. 
- Wiem - przewróciła oczami, a ja zrobiłam to samo.
Poszłam na górę i zaczęłam pakować potrzebne rzeczy typu ciuchy, kosmetyki itp. W pewnym momencie usnęłam...
Obudziłam się o 4:59. Przeciągnęłam się i wstałam z mojego wygodnego łóżka.






Wzięłam ze sobą ciuchy na podróż i poszłam do łazienki. Związałam włosy w kucyka, umyłam zęby i ubrałam się. W tamtym momencie do łazienki ktoś zapukał. 

- Długo tam jeszcze? - zapytała zaspana Lily. 
- Nie, już wychodzę. - powiedziałam zapinając guzik w spodniach. 
Otworzyłam drzwi i wyszłam wpuszczając kuzynkę, do środka pomieszczenia. Poszłam do kuchni i na szybko zjadłam kanapkę. Usiadłam w kuchni pisząc s-msy z moimi przyjaciółkami. Gdy zobaczyła 5:55 na zegarku, a za oknem podjeżdżający samochód Malika.
- Lily! Zbieramy się! - zawołałam ją. 
- Już! 
Po chwili Li zeszła na dół. Weszliśmy do samochodu Zayna i odjechaliśmy. Po 30 minutach drogi Lily zasnęła. Po kolejnych 30 minutach dojechaliśmy na prom. 
- Obudź ją! - rozkazał Malik. 
- Już! 
Szturchnęłam w kuzynkę, która szybko się obudziła, widocznie miała słaby sen. 

--------------------------------------
Sorry, że taki nudny, ale nie miałam
za bardzo czasu xd
4 kom - next <3

6 komentarzy: