Rozdział 4.
- Wstawaj! - krzyczała moja kuzynka - Do pracy się spóźnisz!
- Lily, ja dziś do pracy nie idę - powiedziałam.
- Jak to? Przecież dziś poniedziałek!
- Co? - wstałam na proste nogi. - Już idę się szykować.
Lily zaśmiała się.
Poszłam do łazienki, by się ogarnąć. Nie śpieszyłam się. Pewnie znów się spóźnię. Kiedy wyszłam z łazienki na zegarku pojawiła się 7:50.
- Lily! Ja wychodzę do pracy. Przyjdź do mnie później! I zamknij drzwi - krzyknęłam jeszcze przed wyjściem.
Wsiadłam do swojego samochodu i odjechałam. W pracy byłam 8:05.
- Znów się spóźniłaś - stwierdziła Naomi.
- Teda nie ma jeszcze? - zaciekawiłam się.
- Nie, pojechał na spotkanie z Yaserem Malikiem, tym co ma być naszym sponsorem. - powiedziała.
- Aha. Okey - uśmiechnęłam się.
Poszłam przebrać się w stój roboczy i zobaczyłam dzwoniący telefon mojej koleżanki.
- Naomi - zawołałam ją - Telefon.
Dziewczyna szybko przybiegła i odebrała. Za to ja poszłam na kasę. Do lokalu weszła jakaś czwórka chłopaków. Wyglądali trochę jak gangsterzy.
- Coś podać? - podeszłam do ich stolika.
- Tak. Poprosimy cztery razy colę.
- Zaraz przyniosę - poinformowałam klientów.
Podeszłam do maszyny i nalałam do kubków napój.
- Proszę - podałam im tacę.
- Dzięki - powiedział jeden z nich, a chłopak o brązowych lokach puścił do mnie oczko.
Odwróciłam się na pięcie i wróciłam na swoje miejsce pracy. Do środka weszła właśnie Lily.
- Hej - przywitała się.
- Cześć, nie powinnaś być u Dove? - zapytałam.
- Nie - wyraziła swoje poirytowanie. - Pokłóciłam się z nią.
- O co poszło?
- Poszło o Jasona. - odpowiedziała.
- Znowu ten chłopak?!
- Tak. - odwróciła głowę. - A co to za przystojniacy tam siedzą? - zapytała spoglądając na tych "gangsterów".
- Nie wiem. Poczekaj chwilę - podeszłam do stolika chłopaków, bo zauważyłam Malika.
- Hej Zayn! - powiedziałam.
- Hej Mia!
- To jest ta Mia, o której tylko opowiadasz? - wyrwał blondynek.
Zayn zawstydził się.
- Mia to Harry, Louis, Liam i Nial - wskazywał na każdego po kolei.
- Elo! - podeszła do nas Lily.
- Lily to Zayn, Liam, Louis, Niall i Harry - przedstawiłam ich.
- Robicie coś w przyszłą sobotę? - zapytał Louis.
- Nie - odpowiedziała Lily.
- Ja pracuję, a co? - przygryzłam lekko dolną wargę.
- Chcemy was zabrać do Hiszpanii - powiedział Zayn - Pojedziecie? Zostaniemy tam do wtorku.
- Coś ty! Szef nie da mi tyle wolnego! - prawie krzyknęłam.
- Załatwie to. Spokojnie - uspokoił mnie Zayn.
- Zrobisz to dla mnie? - momentalnie przypomniałam sobie, że firma ojca Zayna jest od 2 dni naszym sponsorem.
- No pewnie.
- Dziękuję - uścisnęłam go. - I wam też, mimo tego, że was nie znam.
- Czekaj co? - Louis wstał z krzesła. - Nie pamiętasz nas?
- Eeee, a powinnam? - cofnęłam się o krok do tyłu.
- Raczej! - powiedział Harry.
- Mia, na serio? - spytał Zayn.
- Tak!
- Przecież my, się kumplowaliśmy w dzieciństwie. - wyznał Niall.
- Aaaa no tak! Już pamiętam! - krzyknęłam, przez co zwróciłam na siebie całą uwagę.
- Mia! - zawołała mnie Naomi.
- Co znowu? - rzuciłam ruszając ramionami.
- Chodź tutaj!
Podeszłam do niej. Poszłyśmy na zaplecze.
- Jeśli zapoznasz mnie z tymi chłopakami, to ja Ci coś powiem. - zaszantażowała.
- Co? - zainteresowałam się.
- Jesteś pewna, że rodzice mówią Ci wszystko? - zapytała podchwytliwie.
- Tak. - odpowiedziałam.
- Umm, a wiesz, że masz siostrę bliźniaczkę? - spytała.
- Nie mam! - odpowiedziałam z czystym przekonaniem.
- Masz!
- Nie! - zaprzeczałam. - Pa. Ja już mam koniec.
Przebrałam się w swoje normalnie ciuchy.
- Lily, idziemy! - krzyknęłam. - Chłopaki odezwę się, co do tej wycieczki!
Wyszłam z kuzynką z baru.
- Gdzie jedziemy? - zainteresowała się Lily, kiedy wsiedliśmy do auta - Przecież nie jedziemy do Ciebie.
- No wiem. Jedziemy do moich rodziców - powiedziałam. Muszę właściwie ich zapytać czy to prawda. Naomi no prawda była wredna, ale przebiegła. Zapukałam do drzwi. Otworzył mi je tata.
- Cześć - przywitałam się lekko strącona z równowagi.
Weszłam szybkim krokiem do kuchni, gdzie znalazłam mamę.
- Muszę Cię o coś zapytać - zaczęłam.
- O co skarbie? - nie wiedziałam czy dostanę odpowiedź, ale miałam nadzieję.
- Czy ja mam siostrę bliźniaczkę? - zapytałam chwiejąc się na nogach.
- Kochanie... - mama wstała na równe nogi z krzesła - Tak.
- Słucham? Żartujecie sobie prawda? - spojrzałam w stronę taty, który wydawał się nieco zszokowany.
- Nie. Chcieliśmy ci powiedzieć...
- Ciekawe kiedy? - przerwałam jej.
- Skarbie nie gniewaj się. To było dla Twojego dobra! - krzyknął mój tata.
- Pa.
Wyszłam z ich domu. Nie wiedziałam "dlaczego?" Dlaczego mnie oszukali? Nie powiedzieli mi wcześniej? Rozpłakałam się.
- Mela, poczekaj! - zatrzymała mnie Lily. - Chcę jechać z Tobą.
- Chodź!
Wsiadłam do auta i odjechałam.
-------------------------------------
Jak wam się podobał? Oby było "okay" <3
Pozdrawiam ;)
4 kom - next ;d xd <3 ;*
- Hej - przywitała się.
- Cześć, nie powinnaś być u Dove? - zapytałam.
- Nie - wyraziła swoje poirytowanie. - Pokłóciłam się z nią.
- O co poszło?
- Poszło o Jasona. - odpowiedziała.
- Znowu ten chłopak?!
- Tak. - odwróciła głowę. - A co to za przystojniacy tam siedzą? - zapytała spoglądając na tych "gangsterów".
- Nie wiem. Poczekaj chwilę - podeszłam do stolika chłopaków, bo zauważyłam Malika.
- Hej Zayn! - powiedziałam.
- Hej Mia!
- To jest ta Mia, o której tylko opowiadasz? - wyrwał blondynek.
Zayn zawstydził się.
- Mia to Harry, Louis, Liam i Nial - wskazywał na każdego po kolei.
- Elo! - podeszła do nas Lily.
- Lily to Zayn, Liam, Louis, Niall i Harry - przedstawiłam ich.
LILY |
- Robicie coś w przyszłą sobotę? - zapytał Louis.
- Nie - odpowiedziała Lily.
- Ja pracuję, a co? - przygryzłam lekko dolną wargę.
- Chcemy was zabrać do Hiszpanii - powiedział Zayn - Pojedziecie? Zostaniemy tam do wtorku.
- Coś ty! Szef nie da mi tyle wolnego! - prawie krzyknęłam.
- Załatwie to. Spokojnie - uspokoił mnie Zayn.
- Zrobisz to dla mnie? - momentalnie przypomniałam sobie, że firma ojca Zayna jest od 2 dni naszym sponsorem.
- No pewnie.
- Dziękuję - uścisnęłam go. - I wam też, mimo tego, że was nie znam.
- Czekaj co? - Louis wstał z krzesła. - Nie pamiętasz nas?
- Eeee, a powinnam? - cofnęłam się o krok do tyłu.
- Raczej! - powiedział Harry.
- Mia, na serio? - spytał Zayn.
- Tak!
- Przecież my, się kumplowaliśmy w dzieciństwie. - wyznał Niall.
- Aaaa no tak! Już pamiętam! - krzyknęłam, przez co zwróciłam na siebie całą uwagę.
- Mia! - zawołała mnie Naomi.
- Co znowu? - rzuciłam ruszając ramionami.
- Chodź tutaj!
Podeszłam do niej. Poszłyśmy na zaplecze.
- Jeśli zapoznasz mnie z tymi chłopakami, to ja Ci coś powiem. - zaszantażowała.
- Co? - zainteresowałam się.
- Jesteś pewna, że rodzice mówią Ci wszystko? - zapytała podchwytliwie.
- Tak. - odpowiedziałam.
- Umm, a wiesz, że masz siostrę bliźniaczkę? - spytała.
- Nie mam! - odpowiedziałam z czystym przekonaniem.
- Masz!
- Nie! - zaprzeczałam. - Pa. Ja już mam koniec.
Przebrałam się w swoje normalnie ciuchy.
- Lily, idziemy! - krzyknęłam. - Chłopaki odezwę się, co do tej wycieczki!
Wyszłam z kuzynką z baru.
- Gdzie jedziemy? - zainteresowała się Lily, kiedy wsiedliśmy do auta - Przecież nie jedziemy do Ciebie.
- No wiem. Jedziemy do moich rodziców - powiedziałam. Muszę właściwie ich zapytać czy to prawda. Naomi no prawda była wredna, ale przebiegła. Zapukałam do drzwi. Otworzył mi je tata.
- Cześć - przywitałam się lekko strącona z równowagi.
Weszłam szybkim krokiem do kuchni, gdzie znalazłam mamę.
- Muszę Cię o coś zapytać - zaczęłam.
- O co skarbie? - nie wiedziałam czy dostanę odpowiedź, ale miałam nadzieję.
- Czy ja mam siostrę bliźniaczkę? - zapytałam chwiejąc się na nogach.
- Kochanie... - mama wstała na równe nogi z krzesła - Tak.
- Słucham? Żartujecie sobie prawda? - spojrzałam w stronę taty, który wydawał się nieco zszokowany.
- Nie. Chcieliśmy ci powiedzieć...
- Ciekawe kiedy? - przerwałam jej.
- Skarbie nie gniewaj się. To było dla Twojego dobra! - krzyknął mój tata.
- Pa.
Wyszłam z ich domu. Nie wiedziałam "dlaczego?" Dlaczego mnie oszukali? Nie powiedzieli mi wcześniej? Rozpłakałam się.
- Mela, poczekaj! - zatrzymała mnie Lily. - Chcę jechać z Tobą.
- Chodź!
Wsiadłam do auta i odjechałam.
-------------------------------------
Jak wam się podobał? Oby było "okay" <3
Pozdrawiam ;)
4 kom - next ;d xd <3 ;*
Super
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńŚwietny xd
OdpowiedzUsuńSuppper <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny... <33
OdpowiedzUsuń